Chyba mało harcerzy wie, co się zdarzyło w dzisiejsze popołudnie w muzeum Ziemi Otwockiej. Mało, sądząc tym ile drużyn się pojawiło. Oprócz prowadzącej uroczystość 123 DH „WĘDROWNE PTAKI” była 5 DHS „LEŚNI” (w składzie m.in. z moja osobą) i 3 DH „ZAWISZACY”.
W drzwiach powitali nas: dh. hm. Władysław Setniewski (Przewodniczący Kręgu Starszyzny „Srebrne Sznury”) wraz z pwd. Michałem Banym (drużynowy 123 DH „WĘDROWNE PTAKI”), którzy zorganizowali tę całą uroczystość. Dla mało zorientowanych przypomnę z okazji jakiej rocznicy się spotkaliśmy. Otóż dokładnie 60 lat temu, 2 października 1944 roku, zakończyło się trwające 63 dni Powstanie Warszawskie. Nie odzyskaliśmy wtedy wolności… Swoje życie straciło ok. 200 tys. mieszkańców Warszawy, a ona sama została doszczętnie zniszczona.
Druh Andrzej Zalewski (harcerz przedwojennej 25 WDH i członek Szarych Szeregów) zaczął wspominać powstańcze dni, mówił o tym jak ważne jest by mówiono całą prawdę o tym wydarzeniu i byśmy pamiętali że coś takiego w ogóle miało miejsce.

Więcej zdjęć
Mieliśmy okazję posłuchać czytanego we fragmencie pamiętnika jednej powstańczej sanitariuszki, który przybliżył mam losy bardzo młodej dziewczyny, warszawianki, która w czasie Powstania ratowała ludzi.
W przerwach między czytaniem wysłuchiwaliśmy wojennych piosenek (m.in. „Warszawianka”, „Tę piosenkę, Tę jedyną…” i „Pałacyk Michla”). Na zakończenie, po uczczeniu poległych minuta ciszy i zaśpiewaniu „Modlitwy Harcerskiej” zawiązaliśmy harcerski krąg i zaśpiewaliśmy pieść „Bratnie Słowo”.
Rozeszliśmy się w dość poważnej atmosferze (co poniektórym, co prawda, nastrój nie udzielił się).
Za pięć lat będzie sześćdziesiąta piąta rocznica. Za czterdzieści – setna. Nie wiem czy wtedy będzie to dla Polaków ważny dzień i nie wiem czy przyszłe pokolenia będą w ogóle o tym wiedziały, ale sądzę, że harcerzom zawsze będą tamte czasy, w pewien sposób, bliskie…
Wiktoria Michałowska
5 DHS „LEŚNI”