Planowane terminy Hufcowych Kursów Drużynowych

Zajęcia Hufcowych Kursów Drużynowych odbędą się w terminach:

28-30 października 2005
18-20 listopada 2005
27-30 grudnia 2005.

Terminy zbiórek warsztatowych, które są niezbędne do ukończenia kursu zostaną podane na pierwszych zajęciach.
Aby ukończyć kurs oczywiście należy wziąć udział we wszystkich zajęciach, wykonać zadania międzyzbiórkowe jak i zaliczyć grę sprawdzającą.

Z DZIENNIKA ZESPOŁU KADRY KSZTAŁCĄCEJ

Z dziennika zespołu kadry kształcącej a może raczej z grona, które ma szanse nim zostać.
W poniedziałek odbyło się spotkanie osób zainteresowanych kształceniem w naszym hufcu. W fachowym gronie, szybko i treściwie ustaliliśmy wytyczne do działania Zespołu Kadry Kształcącej w naszym hufcu, który już wkrótce pewnie ma szanse byc powołany rozkazem komendanta.

A zatem już w pażdzierniku odbędą się pierwsze zajęcia kursu drużynowych harcerskich i zuchowych. Wciąż toczą sie rozmowy aby odbył się też kurs dla drużynowych drużyn starszoharcerskich. Wędrownicy dostaną zaś dofinansowanie do udziału w kursie organizowanym przez ZKK Chorągwii Stołecznej, który również w październiku się rozpoczyna.

Nasz hufcowy kurs odbędzie się w trakcie trzech biwaków i dodatkowych zbiórek.
W trakcie roku organizowane będą też dodatkowe warsztaty i szkolenia.

Szczegółowe informacje i hramonogram działań już wkrótce, jak tylko uda się dopiąć plan i skompletować zespół.

A i jeszcze jedno Antysia zapewne ucieszy się jak się do niej zgłoszą wszyscy chętni do pracy w zespole jak również chętni do prowadzenia zajęć na kursach i warsztatach 🙂

Start Harcerski 2005

Mimo że początek gry rozpoczynającej nowy rok harcerski zapowiedziany był 24 września 2005 na 10:30 jej uczestnicy zaczęli zbierać się pod Hufcem już pół godziny wcześniej.

Po krótkich powitaniach, kiedy przybyli już wszyscy Marek Sierpiński – organizator całej imprezy – zarządził zbiórkę i zaprosił do siebie szefów patroli w celu wyjaśnienia im zasad zabawy. W Otwocku znajdowały się cztery punkty, na których mieliśmy wykonywać zadania związane w jakiś sposób z II wojną światową. Ponieważ mój patrol (5 DHS + 77) był częściowo zmotoryzowany przepuściliśmy wszystkich innych, w skutek czego na wyjście czekaliśmy około godziny.

Wreszcie ruszyliśmy. Pierwszym punktowym miał być MG. Nasi rowerowi zwiadowcy donieśli, że poprzedni patrol nawet jeszcze nie zaczął, więc nie spiesząc się poszliśmy okrężną drogą. Kiedy nadeszła już nasza pora Mirek oznajmił nam na czym polega nasze zadanie – z przyniesionych przez niego książek mieliśmy wybrać i opowiedzieć fragmenty dotyczące Otwocka (i okolic). Nie trwało to długo i już po chwili wyruszyliśmy w dalszą drogę.
Bez większych niespodzianek, ale z kieszeniami lżejszymi o kilka złotych wydanych na lody doszliśmy do następnego przystanku, gdzie – po ponownym odczekaniu, aż poprzednia grupa się oddali – przywitał nas Maciek Piotrowski. Ta część gry podobała mi się chyba najbardziej. Najpierw strzelaliśmy do celu z wiatrówki (niestety nigdy nie dowiemy się, komu udało się trafić w tarczę, a komu nie), a następnie próbowaliśmy przerzucić granaty przez osłaniające wroga mury. Byliśmy tak zaangażowani w walkę, że udało nam się nawet jeden z nich zgubić.

Następny punkt znajdował się na tyle daleko, że nie mieliśmy większych nadziei na szybkie dotarcie do niego. Okazało się jednak, że – kiedy już znaleźliśmy się na miejscu – spotkaliśmy tam wszystkie poprzednie grupy. Odpoczywając po jakże męczącej trasie mieliśmy okazję obserwować akcję ratunkową mającą na celu ściągnięcie z drzewa zawieszonego na nim buta, a później również dwóch plecaków. Pokazy zakończył bohaterski wyczyn Dynaka. Po tak atrakcyjnym wypoczynku w świetnych humorach przebiliśmy kilka metrów dzielące nas od Siarka – trzeciego punktowego. Zgodnie z jego poleceniami podłączyliśmy i (w bardzo wyszukany sposób) zamaskowaliśmy radiostację oraz, za jej pomocą, przekazaliśmy sobie krótką wiadomość.

Po tym zadaniu zmuszeni byliśmy podjąć poważną decyzję. Jeśli udalibyśmy się na kolejny punkt na pewno nie moglibyśmy zdążyć na kończący grę i jednocześnie rozpoczynający nowy rok harcerski apel. Uznaliśmy więc, że powrót pod „Opaskę” będzie lepszym wyborem. Zanim wszyscy dotarli na miejsce zdążyliśmy dowiedzieć się, co ominęło nas przy zadaniach Jaśka W. i Tymka. Jedna osoba zjeżdżała po linie z mostu, druga przeprawiała się przez Świder w OP1, a cała reszta obliczała ilość materiałów wybuchowych potrzebnych do wysadzenia wspomnianego mostu. Szkoda, że nas tam nie było.

Mniej więcej o wyznaczonej godzinie odbył się uroczysty apel, a po nim prawie-nie-obrzędowe ognisko na terenie TKKF. Pośpiewaliśmy, pobawiliśmy się, zjedliśmy 25 kg kiełbasy i wszyscy zaczęli zbierać się do wyjścia (jak to zresztą zwykle czynią harcerze z Hufca Otwock, kiedy kończy się jedzenie).

Kiedy po starcie pytałam znajomych o opinie na jego temat wszystkie były pozytywne. Żałuję tylko, że trwał on tak krótko – byłam nastawiona na weekendowy wyjazd – i że wiele osób po prostu się na nim nie pojawiło. A szkoda, bo zabawa była naprawdę świetna. Bogatsza o nową wiedzę, która zapewne przyda mi się na lekcjach PO. Poproszę o więcej takich imprez.

Ola Biańko

Wystawa poświęcona Kamińskiemu

Krąg Starszyzny ”Srebrne Sznury” oraz 123 D.H. ”Wędrowne Ptaki” zapraszają do Szk. Podst. Nr 12 w Otwocku 23 września 2005 na godz. 18:00 na otwarcie wystawy poświęconej Druhowi Aleksandrowi Kamińskiemu.

Przytpominamy, że Jego sylwetkę przedstawiliśmy w 2003 roku w Przecieku.

Pierwsza zbiórka

spotkaliśmy się 13 września. Była nas zaledwie siódemeczka, ale za to byli to prawdziwi globtroterzy – ze znaczkami i gwizadkami. Były nowe i stare zabawy, wspomnienia z wakacji i dużo śmiechu. Zrobiliśmy wspaniałe maski i zmierzyliśmy się z trudnym zadaniem konserwatorów w muzeum figur woskowych – musieliśmy przeniść figury nie uszkadzjąc ich. Zuchy i druhny przyjmowali niezwykłe pozy co utrudniało pracę, ale, jak zawsze, daliśmy sobie radę!

Nowy rok zaczęty, ale mam nadzieję, że będzie was więcej. Zapraszamy!!!

dh. Agata



Kolonia Zuchowa

Do Przerwanek pojechaliśmy razem z 3 GZ „Zawiszątka” 5GZ „Leśne Ludki” i 1GZ „Przyjaciele Gumisiów”.



A to my wszyscy


Były przeróżne zabawy. Do niektórych musieliśmy sie przebrać :]

z naszych ciał ułożyliśmy napis „ZUCH” (leżymy na plaży w Giżycku

Tam też poszliśmy na obiad. Pizzę :]

A nic tak nie wzmaga apetytu jak kąpiel

Były tez uroczyste chwile. Tu Michał dostaje wymarzony Znaczek Zucha

Ignacy w drodze po pierwszą gwiazdkę

Przywiźliśmy ze sobą sporo rzeczy :]

Podczas otwarcia kolonii zrobiliśmy przedstawienie o losach szpaka Mateusza

A wszystko to dzięki szalonym druhnom i zwariowanemu druhowi. Dzięki :*

Siatka Szczepu – instrukcja

Chęć zapisania się na Siatkę Szczepu wyraża się poprzez wysłania mail’a (dowolnej treści) na adres: szczepjozefow-subscribe@yahoogroups.com

Dostaniesz automatyczna odpowiedz mail’em od nadawcy o nazwie „Yahoo! Groups”.
W temacie będzie napisane „Please confirm your request to subscribe to szczepjozefow”.

Taką wiadomość trzeba będzie odesłać nadawcy (po prostu wcisnij „odpowiedz” i wyslij).

Po chwili dostaniesz mail’a informującego o zapisaniu na listę.

Po zapisaniu się, aby wypowiedzieć się na siatce wysyłasz mail’a adres: szczepjozefow@yahoogroups.com
Wiadomość z siatki będzie miała w temacie „[Szczep ZHP Jozefow]”.

Możesz odpowiadać na listy wysyłane przez innych lub zaczynać nowe wątki.
osób na nią zapisanych.
W każdej będzie informacja jak się wypisać.

W razie niejasności wiecie jak mnie szukać.
Mirek Grodzki

Plany pracy jednostek

Mam nadzieję, że plany są już gotowe, lub prace są na ukończeniu.

Po 9 września opublikuję, jak co roku, listę jednostek, które mogą rozpocząć
dzialalność w bieżącym roku harcerskim.

Plany przesyłamy do namiestników, a kopia do komendanta lub bezpośrednio do komendanta hufca. Namiestnicy plany opiniują i akceptują, a komendant hufca lub osoba upoważniona – zatwierdza.

Do zatwierdzania tegorocznych planów pracy upoważniam:
– pwd. Agnieszkę Fedorowicz,
– phm. Sylwię Żabicką,
– hm. Joannę Wrońską,
– hm. Magdalenę Grodzką.

Koniec remontu w hufcu

Zła wiadomość to taka, że nie będziemy już dysponowali pomieszczeniem w piwnicach MDK-u, gdzie byla harcówka. Ale za to będziemy mieli do dyspozycji (a już wkrotce na wyłączność) inne pomieszczenie na zbiorki – szczegóły w środę (07.09.2005) na spotkaniu.

A’propos środy – zapraszam wszystkich (szczególnie DRUŻYNOWYCH) na Wielkie Sprzątanie. Kobiety zapraszam na 17:30, a panów na 18:00.
Główne zadanie Pań to sprzątniecie tego, co zostało po remoncie (mokra robota), a panów to skręcenie mebli, które zakupiliśmy. Im nas bedzie więcej, tym szybciej skończymy…

Do tej pory (05.09.2005 19:00) udział w środowej imprezie potwierdzili nw. drużynowi:
– Kasia Stolarska (209)
– Sylwia Żabicka (3)
– Karolina Bogucka (33)
– Agata Więckowska (65)
– Mirosław Grodzki (5)
– Maciej Siarkiewicz (3)

oraz:
– Adam Żorawski
– Piotr Kazmierczak

Wakacyjny przegląd filmowy

Chyba powoli staje się tradycją coroczna poobozowa wycieczka Leśnych do kina – koniecznie na bajkę! Tym razem padło na „Madagaskar”.

Większych nadziei na obejrzenie czegoś naprawdę dobrego nie miałam. Wystarczyło, żeby było w miarę zabawne, w końcu szłam po to, aby pośmiać się z przyjaciółmi, a nie skupiać na skomplikowanej fabule. Udało się.

Opowieść zaczyna się w nowojorskim zoo w Central Parku. Lew Alex, zebra Marty, żyrafa Melman i hipopotamica Gloria to stara, zgrana paczka przyjaciół, której życie zmienia się pewnego dnia z powodu wybryku Marty’ego. Trafiają na egzotyczną wyspę, gdzie poznają normalne inaczej lemury i dowiadują się o dzikiej naturze Alexa… A we wszystko zamieszane są pingwiny.

Film nie jest długi. Ogląda się go łatwo, lekko i przyjemnie. Kilka wpadających w ucho tekstów i przede wszystkim piosenka „Wyginam śmiało ciało” w wykonaniu Jarosława Boberka to niekwestionowane plusy „Madagaskaru”. Co więc mi się nie podobało? Niektóre typowo amerykańskie żarty były po prostu nie do zrozumienia dla polskiej widowni. A szkoda, bo po Shreku przyzwyczaiłam się już do fenomenalnych tłumaczeń.
Bajka typowo wakacyjna, ewentualnie na długie jesienne wieczory. Da się oglądać

„Wojna Światów” była filmem na tyle głośnym, że nie miałam wątpliwości co do tego, że mi się spodoba. Zaczęłam oglądać, ale z każdą sceną napięcie zamiast rosnąć spadało, aż w końcu pierwszy raz w życiu zasnęłam oglądając film. Po pierwsze więc nie świadczy to o nim najlepiej, a po drugie niewiele mogę o nim napisać…

Na pewno pamiętam Toma Cruise’a w roli rozwiedzionego mężczyzny niezbyt dbającego o dwójkę swoich dzieci. Podczas jednego z wspólnie spędzonych dni w pobliżu ich domu ma miejsce dziwna burza, której skutkiem jest atak obcych zasiadających w gigantycznych maszynach. Przez cały film ludzie uciekają, a kosmici strzelają do nich promieniami lasera. I to by było na tyle, nie licząc może jakże wzruszającej przemiany, którą przechodzi główny bohater – wreszcie pokazuje, że potrafi kochać i troszczyć się o swoje pociechy. I podobno o to właśnie w całym filmie chodzi. Dobrze, że ktoś mi to powiedział, bo szczerze mówiąc nie zwróciłabym uwagi.

Nie mogłam się doczekać obejrzenia „Sin City. Miasta Grzechu”. Nie dość, że nakręcony na podstawie komiksu, to jeszcze z udziałem plejady gwiazd, w tym Bruce’a Willisa (!) i Elijaha Wooda (!!). Z przyjemnością obejrzałam, ale do dzisiaj nie bardzo wiem o co chodzi.

Morderstwa, przestępstwa, porwania, skorumpowana policja, dzielnica prawie-czerwonych-latarni i mnóstwo krwi (o dziwnym kolorze). To tak w skrócie. A mówiąc mniej ogólnie – obserwujemy mieszkańców tytułowego miasta i ich przygody, które w pewnych momentach mają ze sobą coś wspólnego. Jest brutalnie i smutno.

Ekranizacja komiksu z jednej strony daje produkcji niepowtarzalny klimat. Z drugiej jednak nie przeczytawszy wcześniej żadnej jego części nie byłam w stanie połapać się w fabule. Jednak biorąc pod uwagę całość i spoglądając na to z większej perspektywy czasu… nie jest źle.

Ola Bieńko