I Harcerski Turniej Halowej Piłki Nożnej

Jakże miło jest usłyszeć gwizdek sędziego wskazujący że właśnie strzeliłeś kolejną bramką. Takie uczucia to tylko namiastka tego co działo się na harcerskim turnieju piłki halowej…

Dnia 10.10.2004 roku odbył się I Harcerski Turniej Piłki Halowej. Pojawiły się na nim drużyny z Otwocka, Józefowa, Jaktorowa i Sulejówka. Turniej podzielony był na kategorię młodszą(10-13), oraz starszą(13-16). Organizatorem turnieju byli Maciej Siarkiewicz i Kuba Borowy. Hale udostępnił Nam ośrodek sportu i rekreacji w Józefowie. Grze towarzyszyły wielkie emocje, a walczyliśmy o puchary dla najlepszych drużyn jak i dla królów strzelców.


Wyglądało groźniej niż okazało się być…

Dzięki takim imprezom harcerze integrują się bardziej, pyzatym rozwijają też swoje inne sprawności takie jak fizyczne i umysłowe. Harcerze mogą się też czegoś dzięki temu nauczyć- przecież młodsi uczą się od starszych, wiec jak młody harcerz popatrzy jak grają jego starsi koledzy to może wyniesie coś z tej lekcji..

Turniej trwał od godziny 10 rano do 15.30, najlepsi wśród młodszych okazali się chłopcy z 21 DH. z Sulejówka, a u starszych I miejsce również zajęte przez tym razem troszkę większych panów z Sulejówka. Podsumowując Sulejówek zdominował wszystkie pozostałe drużyny…


Harcerze z Sulejówka strzelali najcelniej.

O 15.30 zostały rozdane puchary, oraz dyplomy. Wielkie ździwienie ukazało się na twarzy Bartka(sędziego), który otrzymał dyplom za pomoc przy organizacji turnieju(widać było tą łezkę w oku). To chyba Wszystko na temat tego co wydarzyło się na w/w turnieju. Oby następny był szczęśliwy dla Otwocka…

Karol Ptasznik

65 Gromada Zuchowa „Mali Globtroterzy”

To my, 65 Gromada Zuchowa „Mali Globtroterzy”!


Na zbiórce byli akurat sami chłopcy (oprócz druhen): Patryk, Olek, Marcin, Kuba, Piotrek, Kuba i Karol, ale w naszej gromadzie jest też parę dziewczynek.


A to my na zbiórce. Jest z nami Julita z GZ „Przyjaciele Gumisiów”

Nasze zbiórki odbywają się w, lub obok SP nr 12 w Otwocku. Jak widać mamy błękitne chusty, niebieskie berety i duże uśmiechy.

To nasze druhny: Dorota (przyboczna), Agata (drużynowa) i Wika (świeżo upieczona przyboczna)


Nie lubimy siedzieć w szkole. Chętnie wyjeżdżamy na biwaki, kolonie i wycieczki. W tym roku byliśmy na I dniu wiosny, rozpoczęciu roku harcerskiego, święcie pieczonego ziemniaka, wycieczce w planetarium i cały czas myślimy o wyjeździe do Przerwanek.

Większość z nas jest prawdziwymi zuchami – posiada Znaczek Zucha. Niektórzy posiadają także pierwszą gwiazdkę, lub na nią czekają. Bardzo lubimy je dostawać. Szczególnie w nocy, przy blasku świec 

Zdobywamy też wiele sprawności. Jesteśmy między innymi Podróżnikami, Przyjaciółmi Zwierząt, Kosmonautami, Sobieradkami, Astronomami i Ptasimi Opiekunami. Ale przede wszystkim jesteśmy Małymi Globtroterami i podróżujemy po różnych światach i miejscach, zdobywamy nowych przyjaciół i świetnie się bawimy.

Czasem jesteśmy grzeczni…


a czasami nie bardzo…


Rocznica kapitulacji Powstania

Dla mało zorientowanych przypomnę z okazji jakiej rocznicy się spotkaliśmy. Otóż dokładnie 60 lat temu, 2 października 1944 roku, zakończyło się trwające 63 dni Powstanie Warszawskie. Nie odzyskaliśmy wtedy wolności… Swoje życie straciło ok. 200 mieszkańców Warszawy, a ona sama została doszczętnie zniszczona. Czytaj dalej.



Gości witał Druh Władysław Setniewski.

Pan Jan Tabencki, dyrektor Muzeum Ziemi w Otwocku.


Obaj witają gości na początku przedstawienia…


… poświęcengo natragiczniejszemu epizodowi w historii Armi Krajowej.


Przedstawienei było przygotowane przez 123 DH „WĘDROWNE PTAKI”.


Jednym z elementów były czytane fragmenty pamiętnika sanitariuszki.
Była pewnie w podobnym wieku, co druhny, któe to czytały.


Oprawa muzyczna ważna jest.


Druh Andrzej Zalewski opowiedział, m.in. o swoim spotkaniu z Baden Powelem…


… i przypomniał historię Powstania Warszawskiego.


Całość uroczystośći zamknął krąg harcerski z Prezydentem Otwocka, Panem Andrzejem Szaciłło.

Foto & Txt: MG.

„KARAWANA” czyli Warsztaty Wędrownicze

Nasza „KARAWANA” miała swoje dwa najważniejsze przystanki: Szczep 69WDHiZ na Mokotowie (24-26.09.2004) i Regut koło Celestynowa (1-3.10.2004).

Wyruszyliśmy (my czyli: Marysia Mikulska, Majak, Ja, Kasia Kędzierska, Wiktor Gdowski, i Marysia Mikulska vel. Freya) z uśmiechniętymi buziami 24.09.2004. Gdy po długiej podróży dotarliśmy do Warszawy to – jak to my: ludzie z pustyni, obcokrajowcy, którzy nie zbyt wiemy jak się poruszać w takich miejscach jak „pociąg pod ziemią” – ta kosmiczna maszyna dowiozła nas na Pola Mokotowskie. Stąd komendantka Szczepu 69WDHiZ Agnieszka zaprowadziła nas do naszej cudnej Oazy. Tam rozpakowaliśmy nasze obrzędowe stroje typu Alladyn, jego dziewczyna, Palma, Wielbłąd, No i czarny Wojownik (w tej roli Majak) i wiele innych, W tych przedziwnych strojach udaliśmy się na zajęcia na powietrzu. Po odprawieniu modłów mieliśmy za zadanie całą swoją drogę oznaczyć w szelaki sposób kopiami Watry Wędrowniczej. Ludzie nawet normalnie reagują na tak dziwacznych ludzi głównie słyszeliśmy za sobą coś w stylu „O Taliby idą!”


Na Majaka (którego jak to w sukience, podwiewało) dzieci strzelały z patyków, ale on potrafi się odegrać.
Warsztaty z ludźmi z Ursynowa i innych środowisk minęły nam bardzo przyjemnie. Zajęcia były prowadzone długo, ale przyjemnie. Nie obyło się oczywiście bez karaoke, które nie dawało spać nikomu, ponieważ my, miłośnicy śpiewu (czyli Ja i Adam Zawadzki) uwielbiamy to. Śpiewu pozazdrościli by nam nawet Michał Wiśniewski i Jeden Osiem L razem wzięci. Niestety wszystko co dobre się kończy tak też Karawana ruszyła w dalszą drogę.

Do Reguta w piątek przyjechałam przed czasem bo już usiedzieć w domu nie mogłam, a do naszego przystanku „KARAWANY” była niedaleka droga. Posiedziałam chwilę sama, gdy przyjechała moja teściowa (Agnieszka Odrobińska czyli komendantka) pomogłam jej wnieść materiały programowe. Potem zjechała się cała reszta ludzisków plus Bartek z 33 DW (na drugi dzień dołączyła Kasia Kędzierska i Freya oraz nasz kochany instruktor Kyś Tomaniak). Ulokowaliśmy się w szkole, więc mieliśmy więcej miejsca:) I znów wracamy do zajęć z metodyki wędrowniczej i wszystkiego co jest związane z wędrownictwem. Taki przypływ wiedzy nas poraził, więc myśleliśmy, że w nocy będziemy spać jak aniołki. Niestety zapomnieliśmy, że śpi z nami Majak, a jego to szaleństwo jest zaraźliwe… Pomimo zmęczenia mnie pierwszą ogarnęła głupawa i zaczęliśmy się po wszystkich turlać w śpiworach. Potem dołączyło do nas jeszcze kilka osób, a w tym czasie Majak z nudów zaczął udawać robaka. Tego już nie wytrzymaliśmy i poszliśmy spać około 3:00. O dziwo rano w miarę normalnie funkcjonowaliśmy.


Jak to w takich miejscach bywa musiała się pojawić grupa nie arabskich dzieci która uważała nas za innych. No tak, nie pomyśleli, ze to oni są inni. Po pewnym czasie znudziło im się denerwowanie nas i poszli zawiedzeni, że nie zobaczą naszych modłów.
Nasza wędrówka „KARAWANĄ” na dobre dobiegła końca. Jesteśmy teraz wędrownikami bogatsi o wiedze i będziemy dalej wędrować przed siebie. Mimo tego smutnego końca wiemy, że jeszcze nie jeden raz się spotkamy.

Gacek (Daria Kłos)
77 ODHS

Rocznica kapitulacji Powstania

Chyba mało harcerzy wie, co się zdarzyło w dzisiejsze popołudnie w muzeum Ziemi Otwockiej. Mało, sądząc tym ile drużyn się pojawiło. Oprócz prowadzącej uroczystość 123 DH „WĘDROWNE PTAKI” była 5 DHS „LEŚNI” (w składzie m.in. z moja osobą) i 3 DH „ZAWISZACY”.

W drzwiach powitali nas: dh. hm. Władysław Setniewski (Przewodniczący Kręgu Starszyzny „Srebrne Sznury”) wraz z pwd. Michałem Banym (drużynowy 123 DH „WĘDROWNE PTAKI”), którzy zorganizowali tę całą uroczystość. Dla mało zorientowanych przypomnę z okazji jakiej rocznicy się spotkaliśmy. Otóż dokładnie 60 lat temu, 2 października 1944 roku, zakończyło się trwające 63 dni Powstanie Warszawskie. Nie odzyskaliśmy wtedy wolności… Swoje życie straciło ok. 200 tys. mieszkańców Warszawy, a ona sama została doszczętnie zniszczona.
Druh Andrzej Zalewski (harcerz przedwojennej 25 WDH i członek Szarych Szeregów) zaczął wspominać powstańcze dni, mówił o tym jak ważne jest by mówiono całą prawdę o tym wydarzeniu i byśmy pamiętali że coś takiego w ogóle miało miejsce.


Więcej zdjęć

Mieliśmy okazję posłuchać czytanego we fragmencie pamiętnika jednej powstańczej sanitariuszki, który przybliżył mam losy bardzo młodej dziewczyny, warszawianki, która w czasie Powstania ratowała ludzi.
W przerwach między czytaniem wysłuchiwaliśmy wojennych piosenek (m.in. „Warszawianka”, „Tę piosenkę, Tę jedyną…” i „Pałacyk Michla”). Na zakończenie, po uczczeniu poległych minuta ciszy i zaśpiewaniu „Modlitwy Harcerskiej” zawiązaliśmy harcerski krąg i zaśpiewaliśmy pieść „Bratnie Słowo”.
Rozeszliśmy się w dość poważnej atmosferze (co poniektórym, co prawda, nastrój nie udzielił się).

Za pięć lat będzie sześćdziesiąta piąta rocznica. Za czterdzieści – setna. Nie wiem czy wtedy będzie to dla Polaków ważny dzień i nie wiem czy przyszłe pokolenia będą w ogóle o tym wiedziały, ale sądzę, że harcerzom zawsze będą tamte czasy, w pewien sposób, bliskie…

Wiktoria Michałowska
5 DHS „LEŚNI”

Mamba, oczekiwania przewodników i…

Mamba, oczekiwania przewodników i przekrzykujące się dzieciaki…

Nie wiem czy wszystko nam się udało, czy uczestnicy byli zadowoleni, to co wiem to to że było warto zwolnić się i wyjść wcześniej z pracy i poświęcić dwa wieczory.

18.05 nareszcie udało mi się dotrzeć do Hufca. Iza już na mnie czeka tak jak się umówiłyśmy. Szybko zabrałyśmy sie za rysowanie drogi….
18.15 Julka gdzie jest zatyczka od niebieskiego flamastra…Antek nie rysujj po meblach….
18.30 Michale jak myślisz czy taka długość taśmy bedzie dobra? Tomek zerkniesz czy harcówka nadaje sie do użycia
18.45 ostatnie gorączkowe przygotowania, Karolina i Paweł odkurzają harcówke, a ja i Iza przygotowujemy ostatnie niespodzianki…
18.55 hufiec pomału pęka w szwach, dzieciaki się przekrzykują a my probujmemy zebrać się i zejść do harcówki.
Jest nas sporo… stres po mału odpuszcza… chyba było warto …
19.05 zaczynamy

To takie kilka ostatnich chwil przed zbiórką KSI. Pierwszą zbiórką w tym roku. Na roboczym spotkaniu członkowie komisji założyli sobie, że zorganizuja taką właśnie zbiórkę dla wszystkich opiekunów i osób z otwartymi próbami. Celem miałobyć zaznajomienie ze zmianami w regulaminie, kóre chcielibyśmy wprowadzić i zapoznanie z terminarzem. Mimo wielu przeciwności losu (to już przemilczmy) a dzieki wieczorowi spędzonemu w miłym domku Państwa Łabudzkich udało się ją przygotować (Iza i Michale oraz Antku wielkie dzięki za wsparcie).
Przygotowaniom towarzyszył drobny stres jak będzie z frekwencją i czy uda nam się w przystępny sposób w miłej atmosferze podyskutować o czymś średnio interesującym czyli regulaminie prac KSI.

Dzięki Mambie i pomysłowości zebranej wesołej gromady udało się. Efekty prac wkrótce będzie można znaleźć na tej stronie. Wspomnę tylko, że kandydaci na przewodników będą teraz oczekiwali od opiekunów na regularne zaproszenia na ciastka i herbatkę a każdy kto będzie sobie otwierał próbę będzie wpłacał pewna kwotę na rozwój komisji ;-)))) To tylko niektóre z propozycji zmian do regulaminu i oczekiwań zebranych.

Pod koniec udało nam się na chwilę zapanować nad rozbawionymi dzieciakami i w ciszy, w świetle świec wręczyliśmy małe niespodzianki.
Osoby biorące udział we wczorajszej zbiórce poznacie po złotych lilijkach błyszczących na ich mundurach. Od wczoraj jest to symbol osób zdobywających stopnie w naszej komisji.

Nie wiem czy wszystko nam się udało, czy uczestnicy byli zadowoleni, to co wiem to to że było warto zwolnić się i wyjść wcześniej z pracy i poświęcić dwa wieczory. Mam nadzieje, że to spotkanie kandydatów, opiekunów i komisji przyniesie wymierne rezultaty już na najbliższej zbiórce komisji 13 października.

Jeszcze raz dzieki wszystkim, którzy znaleźli dla nas te dwie godziny.
Magda i Iza

PS. Na stronie komisji można juz znaleźć aktualny terminarz spotkań komisji na cały rok

Terminarz spotkań KSI w 2004/2005 roku

Przedstawiamy Wam terminarz spotkań Komisji Stopni Instruktorskich na najbliższy rok harcerski:

Wrzesień 2004
08.09 18.30 robocze spotkanie komisji
30.09 19.00 Zbiórka KSI ze wszystkimi opiekunami i osobami z otwartymi probami

Pażdziernik 2004
13.10 19.00 posiedzenie KSI
zgłoszeni:
– 19.20 Kuba Borowy
– 19.40 Maciej Siarkiewicz
– 20.00 Sylwia Żabicka

??.10 Spotkanie z przedstawicielami Kapituły Wędrowniczej

Listopad 2004
10.11 19.00 posiedzenie KSI
19.00 Michał Bany – wniosek o otwarcie proby phm
19.20 Beata Bany – wniosek o otwarcie proby phm
19.40 Olga Makowska – zmiany w planie próby
20.00 Karolina Bogucka – zmiany w planie próby
20.20 Monika Rybitwa – wniosek o zamknięcie próby

Grudzien 2004
8.12 19.00 posiedzenie KSI
Kinga Duszynska
Maciej Siarkiewicz

Styczeń 2005
12.01 19.00 posiedzenie KSI
zmiana terminu na 19.01
19.00 – Sylwia Zabicka
19.10 – Karolina Bogucka
19.20 – Maria Mikulska
19.40 – Jakub Borowy
20.00 – Patrycja Zawłocka
20.20 – Kasia Kędzierska

Luty 2005
??.02 szkolenie opiekunów prób
9.02 19.00 posiedzenie KSI
19.15 Wiktor Gdowski
19.30 KTW ?

Marzec 2005
9.03 19.00 posiedzenie KSI
19.10 – Robert Majewski – wniosek o otwarcie proby pwd
19.25 – Sylwia Zabicka – wniosek o zamkniecie proby phm
19.40 – Wiktor Gdowski – plan proby

Kwiecien 2005
13.04 19.00 posiedzenie KSI
19.00 Malgorzata Osuch op. phm Tomasz Kuczynski – wniosek o zmianę zadań
19.10 Piotr Zadrozny op. phm Tomasz Kuczynski – wniosek o zmianę zadań
19.20 Piotr Kostrzewa op. hm Magda Grodzka – wniosek o zmiane zadania
19.30 – Karolina Śluzek – wniosek o otwracie próby phm
19.50 – Adam Żórawski – wniosek o otwarcie próby phm
20.10- Michal Łabudzki op. hm T.Grodzki- wniosek o zmiane zadań

Maj 2005
11.05 19.00 posiedzenie KSI

Czerwiec 2005
8.06 19.00 posiedzenie KSI

Hollywood w Józefowie – Zuchowy Start

Każdy zuch ma marzenia… Niektóre są łatwe do spełnienia, niektóre sprawiają kłopot, a realizacja niektórych jest nie lada wyzwaniem. Zadaniem drużynowych zuchów jest spełnianie tych marzeń i prowadzenie swoich podopiecznych przez świat z nutką fantazji.

Chcemy im pokazać jak najwięcej, jak najwięcej ich nauczyć. Pragniemy spełniać ich marzenia, pomagać im w ich realizacji… Marzenia zuchów są bardzo różne. W tym roku postanowiliśmy spełnić jedno z nich i w ramach Startu Zuchowego zabraliśmy dzieci w podróż do słynnego miasta Hollywood. Podróż była niebanalna. Trwała tylko około 5 minut, a polecieliśmy tam samolotem. Czas podróży mogliśmy skrócić dzięki wykorzystaniu zakrzywienia czasoprzestrzeni. Przydała się wiedza o astronomii wyniesiona ze szkoły.

Aby podróż mogła odbyć się bezpiecznie każdy zuch oczywiście przeszedł najpierw szybki kurs sterowania pojazdem wysoko latającym. Instruktorem nauki jazdy a zarazem przewodnikiem po mieście była druhna Julita Woźniak, (drużynowa gromady zuchowej działającej przy SP nr 1 w Otwocku). Po bezpiecznym wylądowaniu w Ameryce zuchy odwiedziły studio filmowe oraz wszystkie obiekty w pobliżu związane z tworzeniem filmów i gwiazdorstwem. Bardzo sympatycznie bawiliśmy się w tym wielkim mieście. Pomimo tego iż byliśmy tam tylko godzinę, a zabawa opierała się na fantazji naszych dzieci, to i tak było super.

Miło jest patrzeć na uśmiechnięte twarze dzieci. Olbrzymią satysfakcję sprawia uczucie, że robimy to wszystko dla nich, po to żeby były szczęśliwe, żeby ich marzenia się spełniały, żeby mięli szansę i nadzieję na to że może na następnej zbiórce fantazja wywiezie nas np. na Księżyc.
O czym zapewne też Wam opowiemy.

Karolina Grodzka
(drużynowa 5GZ „Leśne ludki”)

Kosmici, pożar czyli… Start Harcerski

Czy uważasz, że w Naszych okolicach nie dzieje się nic nadzwyczajnego? Czy jesteś przekonany że wszystko jest porządku? Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś, o czym do tej pory nie miałeś pojęcia, przeczytaj ten tekst…

10 września 2004 r. ok. godziny 18, na parkingu przy Otwockim Młodzieżowym Domu Kultury pojawiła się grupa ok. 90 harcerzy, która otrzymała list od… kosmitów. W liście było zaproszeniem na bal króla i królowej obcych. Wtedy wiedzieli już że nie są to tacy kosmici jakich znamy z opowieści, czy też pełnych grozy filmów, mili marsjanie, a dokładnie „Bossom aliens” czyli przyjaźni kosmici. Po przeczytaniu listu – chętni do przeżycia przygody – wyruszyli w nieznane… Nasi dzielni uczestnicy przybyli do ośrodka „Jędruś” w Michalinie, gdzie obcy chwilowo zamieszkali na Ziemi. Po dotarciu na miejsce musieliśmy nabrać sił, więc zjedliśmy kosmiczną kolację. Wypoczęci udaliśmy się na pierwsze zajęcia, które prowadziły druhny: Karolina i Patrycja. Na tych zajęciach podpisaliśmy kosmiczny regulamin, potem poszliśmy spać…



Więcej zdjęć

Wszystkie starania harcerzy, oraz zuchów miały na celu rozpoczęcie roku harcerskiego, na wszystkich tych zajęciach bawili , oraz przygotowywali się do pełnego przygód i zarazem pasjonującego roku harcerskiego 2004/2005… Tegoroczny start harcerski organizowały dhna. Patrycja Zawłocka oraz dhna. Karolina Grodzka. Kadrę stanowili ponadto Dhna Monika Rybitwa (komendantka) i Dh Marek Rudnicki. Harcerze po starcie z uśmiechem na twarzy żegnali się z kadrą, mówiąc: ”do zobaczenia na zbiórce druhu/druhno…” co oczywiście dodało „nam” sił na ten nowo rozpoczęty rok.

11 września 2004 wieczorem miało się rozstrzygnąć czy harcerze spotkają się z królewską parą obcych czy nie. Żeby dostąpić tego zaszczytu przez cały dzień wykonywali zadania godne prawdziwych śmiałków. W trakcie dnia dojechali do nas najmłodsi, czyli zuchy. Ci też świetnie wykonywali powierzone im zadania. Pod koniec dnia okazało się że Wszyscy zasłużyli sobie na bal u króla. Na balu czekała gra „kosmo-twister”, oraz przedstawienie pt: „Jak powstał wszechświat” . Na końcu na salę balową wjechał tort dla wszystkich gości. Warto dodać ze na tej uroczystości pojawiły się ważne osobistości naszego hufca, czyli komendant, oraz inni instruktorzy. A w niedzielę już tylko porządki, apel i… do domu. Nowy rok harcerski można uznać za otwarty.

Dodam też, że Nasi harcerze dzielnie opanowali pożar lasu, a wszystko dzięki szybkiej reakcji. Pożar nie zdążył się rozprzestrzenić, a strażacy mieli dzięki temu mniej do roboty. Po zakończonej akcji zrobiliśmy wspólne zdjęcie z brygadą strażacką, która przyjechała na Nasze wezwanie. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby nas tam nie było. I tym razem nie były to ćwiczenia ale najprawdziwszy pożar lasu.

Karol Ptasznik
Harcerska Służba Informacyjna Hufca ZHP Otwock

Kosmiczny Start Hufca Otwock

Nasz kosmiczny transport niestety został zaatakowany przez międzygalaktycznych piratów i musieliśmy skorzystać z dość przyziemnego środka transportu (czytaj: samochód). Czytaj dalej


Na start wybraliśmy się KOSMICZNYM pojazdem zwanym autobusem


Wejścia do Bazy Kosmitów pilnował jak widać lekko przymulony Markus-Kosmus


Pewne osobniki nie zniosły psychicznie napiętej sytuacij co odbiło się na ich ruchach


Hallo tu UFO!! Odbiór!! Odbiór!!


Każde dziecko podpisuje pakt z kosmitami po kosmicznemu – noskiem prosimy.


A tu co mamy???? Jeden ufoludek sie zagubił! PRZYGARNIJ KROPKA


Odszyfrujmy tajny szyfr i przekonajmy sie jakie zamiary mają kosmici.


Zróbmy sobie czułka…


…i zaśpiewajmy dla OBCYCH.


A potem… Zabawmy sie w… strażaków.
Ogień nas przerastał było gorąco, ale daliśmy rade
wykorzystując swoje nadprzyrodzone moce, piach i wodę.


Nasza silna grupa strażacka i… ci co się lekko spóźnili.


Czas na bal u KRÓLA I KROLOWEJ, którzy…


… poczęstowali nas tortem i….


… zabawą TUMCI, najciekawiej przedstawioną przez LEPSICH.


Co tak leci?? To UFO czy Adam Małysz??


Szalony Mściciel: od dziś jedyny przeciwnik UFO.


Na pierwszy rzut oka widać, że pochadzą nie z tej planety.

Foto: Daria Kłos i MG, podpisy: Daria Kłos