KH 12/11/2003

Wszystkie zawarte tu informacje mają charakter nieoficjalny i do czasu ich potwierdzenia przez protokół z posiedzenia komendy stanowią tylko i wyłącznie przybliżenie tego, co się na komendzie stało. Howgh.



Obiecałem sobie, że po każdej zbiórce komendy Hufca będę pisał Wam, jaką korzyść drużynowi mieli z tego właśnie spotkania. Jak nie będzie żadnej, to będę uważał, że zmarnowaliśmy czas.

Wczoraj (12/11/2003) była zbiórka komendy.
Przebieg komendy był dość… burzliwy powiedzmy.
No i właśnie zastanawiam się, co mam Wam napisać.

1.
Po pierwsze podjęliśmy decyzje o przywróceniu hufcowego Żuka do używalności.
Biedak ostatnio zapadł na zdrowiu.
Korzyść z tego będzie taka, że (jak przekonacie KwaterMastera) będziecie moglikorzystać z tego środka lokomocji. Do przewożenia sprzętu lub ludzi. Na takich warunkach, jakie zapewne Tomek (K.) niebawem ogłosi. Jak ktoś przez całe życie migał się od prac w magazynach, na kwaterkach i temu podobnych, to prawdopodobnie Tomek (K.) będzie miał problemy z rozpoznaniem Was.

2.
Agnieszka (F.) zapowiedziała, że wyśle swoich drużynowych i funkcyjnych na kurs KLANZY (czy jak to tam się pisze).
Korzyść wiadomo jaka.

3.
Michał (Ł.) zgłosił pewien pomysł, który bardzo zainteresuje drużynowych harcerskich.
Decyzję odłożyliśmy na następna zbiórkę komendy. Nic więcej nie powiem. Póki co.

4.
Kupimy do Hufca sprzęt grający. Wieżę.
Korzyść będzie taka, że jak będziemy mieli zamiar zrobić kolejny maraton filmowy, albo bal karnawałowy w Hufcu, albo cokolwiek innego, czego zrobić bez takiego sprzętu się nie da – nie będziecie musieli przynosić swojego prywatnego sprzętu. Kto przynosił, to wie jaki to problem i co się z tym wiąże. Kto nie przynosił niech się cieszy, że już nie będzie musiał.
Będzie można odtwarzać empetrójki i takie tam…
Warunki korzystania z tego sprzętu będą podane po zakupie.

Mirek Grodzki