69 Drużyna Wędrownicza jest jednostką stosunkowo młodą, a historię jej powstania należy datować na 22 marca 2003r. Wtedy to pięknego dnia, podczas szalejącej burzy, padającego śniegu, skąpani w promieniach słońca i targani powiewami wiatru, Jasiek, Pavson i Jacek powołali do życia naszą drużynę.

Grono naszych harcerzy liczy czternaście osób w wieku licealnym. Większość z nas mieszka w Otwocku i okolicach. Uczymy się w warszawskich i otwockich liceach. Jesteśmy grupą zżytą, której przyjaźń (co za patetyczny styl) przypieczętowana została próbą czasu (jeden rok to zawsze coś) i wydarzeń (zabawnych i jeszcze śmieszniejszych). Grono naszych przyjaciół (pozdrawiamy ziomków) i zaprzyjaźnionych z nami drużyn wciąż rośnie i rośnie (bo kto by nie lubił naszej kochanej drużyny) i przestać nie może. Co spowodowane jest urokiem naszych drogich harcerek, harcerzy i zamulaczy.
W tym oto momencie postanowiłem się nachwalić nas samych. Do zadań których wykonania się podejmujemy podchodzimy z odpowiedzialnością i zaangażowaniem, rezerwą i dystansem i wszechobecnym uśmiechem na twarzach =), czego skutki widać gołym okiem. Nasza drużyna może się poszczycić organizacją zbiórki pieniędzy na WOŚP, kontrolą nad przebiegiem wolontariatu i osobistym kwestowaniem na rzecz ratowania życia niemowląt i dzieci młodszych. Jesteśmy stale obecni w pocztach sztandarowych na wszelkich uroczystościach związanych z historią kraju i Otwocka. Regularnie organizujemy biwaki i wyjazdy integracyjne dla otwockiej młodzieży i harcerzy, a poza tym, wszyscy świetnie się bawimy.
W ramach samodoskonalenia się wyjeżdżamy na kursy instruktorskie, wspinaczkowe i pierwszej pomocy. Pięcioro z nas legitymuje się odznakami ratownika medycznego w stopniu III (respekt), a do ich grona w niedalekiej przyszłości dołączy kolejna piątka przeszkolonych ratowników. Pozwoli to im na dołączenie do Harcerskiej Grupy Ratowniczej aktywnie współdziałającej z Otwockim Pogotowiem Ratunkowym. W najbliższym czasie staniemy na trasie wyścigu kolarskiego ulicami Warszawy, „Jungle City” oraz zraz z HGR – em udamy się na integracyjno – szkoleniowy wyjazd do Jury Krakowsko – Częstochowskiej.
Co by tu oddać od siebie? Ostatni rok uważam do najlepiej i najpełniej przeżyty spośród poprzednich. Mówi się, że żyjemy pełnią życia, ale dopiero wśród tych ludzi, w tej grupie ludzi poważnych i śmiesznych, wspaniałych, oryginalnych i jedynych w swoim rodzaju zamulaczy, poznałem znaczenie tego słowa. To z nimi wyjeżdżam kolejny raz w najurokliwsze (po rzecze Świder) miejsce na świecie, Przerwanki. To wraz z nimi organizujemy biwaki i wychodzimy na rajdy za miasto. To ich zasługa że trafiłem na kurs BORM i za ich namową zostałem członkiem HGR. Mam nadzieję, że przyszły rok przyniesie jeszcze więcej ciekawych, szalonych i odstrzelonych pomysłów, wrażeń i doświadczeń. Czego sobie i wam na koniec wszystkim życzę.
CZUWAJ!